Zawsze jest przyjemnie wyjechać na wycieczkę. Nie trzeba uczyć się, siedzieć i słuchać w ciągu 45 minut w ławce.
We wtorek 28 września wyjechaliśmy do rejonu trockiego do gospodarstwa alpak. Jechały 6 -i 8 klasy. Oprócz uczniów były jeszcze nauczycielki: pani z biologii E. Makowska i spec. pedagog R. Gerasim.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nas przyjęła pani i opowiadała o alpakach. Alpaki są krewnymi lam i mają najlepszą na świecie sierść, szczególnie małe. Wspaniale skubią trawę, łatwo przenoszą ciepło i zimno. Żyją stadami i bardzo drogo kosztują, Jedna mała alpaka kosztuje 1000 euro. Mają długie szyje, są następujących kolorów: białego, rudego, szarego i trochę czarnego.
Później, gdy pani wszystko opowiedziała, poszliśmy karmić zwierzęta. Robiliśmy im zdjęcia, gdy wybiegały. Każdy miał po pudełku z jedzeniem dla nich. Karmić alpaki było przyjemnie, ponieważ jak mówiła pani, nie mają górnych zębów i dlatego biorą jedzenie ustami. Niektóre zwierzęta same podchodziły, na niektóre trzeba było wołać. Każda z alpak miała swoją fryzurę. Raz w roku przyjeżdża fryzjer, który strzygnie je. Przyjemnie jest pogłaskać ich miękką sierść.
Na zakończenie zrobiliśmy zdjęcie na pamiątkę i pojechaliśmy z powrotem do szkoły. Wesoło i korzystnie spędziliśmy czas.
Edwin Zabelo, ucz. 8 kl.